Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

[1.8TSI-manual] Stukanie na luzie przy puszczonym sprzęgle

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • [1.8TSI-manual] Stukanie na luzie przy puszczonym sprzęgle

    Jedno kliknięcie myszką, zaznaczenie i Ctrl+C, Ctrl+V
    A nie dało się Del - ejtować mu tych statystyk :?: By się chłopak zdziwił :diabelski_usmiech

    [ Dodano: Wto 14 Sty, 14 22:49 ]
    damian1975, załapał załapał :!: :diabelski_usmiech
    grzesiek372

  • #2
    [1.8TSI-manual] Stukanie na luzie przy puszczonym sprzęgle

    Witam wszystkich użytkowników forum.

    Do tej pory byłem biernym czytelnikiem, jednak teraz zwracam się z prośbą o
    poradę i sugestie co dalej robić.

    Moja skoda została zakupiona w marcu 2011 roku.
    4 dni przed końcem gwarancji, przy przebiegu 18.000km :!: skoda postanowiła
    dać znać o sobie radosnym stukotem dochodzącym prawdopodobnie z okolic
    skrzyni biegów. Wspomniany dźwięk jest słyszalny tylko na postoju, na luzie.
    Wystarczy delikatnie nacisnąć pedał sprzęgła (1-1,5cm) i nagle cisza.
    Efekt ten jest najsilniejszy na zimnym silniku, delikatnie maleje po rozgrzaniu silnika.

    Problem zgłosiłem tego samego dnia do serwisu dealera, u którego auto zostało
    zakupione tj. 4 dni przed końcem gwarancji. Serwis zaprosił mnie dopiero dwa
    dni później uzasadniając to brakiem wolnych terminów. Auto zostało osłuchane
    przez kierownika serwisu, po czym stwierdził:
    "stukot ten jest jednak niepokojąco głośny", wobec czego zostało otwarte zlecenie
    diagnozy - otrzymałem jego kopię, na którym widnieje opis:
    "hałasy dochodzące z zespołu przeniesienia napędu", oraz "do diagnozy".
    Po dwóch godzinach oczekiwania w serwisie - dostałem informację, że dealer
    musi skontaktować się z centralą co dalej robić. Auto zostało zwrócone
    (niczego nie podpisywałem), z informacją od kierownika serwisu, że zlecenie
    jest otwarte i czekamy na informację z centrali. Po paru dniach otrzymałem telefon,
    aby zostawić auto w serwisie w celu wyeliminowania w/w przypadłości.
    Po kolejnych dniach otrzymałem informację telefoniczną od jednej z pracownic serwisu,
    że zostało wymienione łożysko w skrzyni biegów, jednak problem nie ustąpił.
    Według opinii mechaników i jej - objawy, które opisuję są naturalne i wynikają z
    naturalnego zużycia elementów i obracających się elementów mechanicznych :lol:
    Na koniec rozmowy Pani poinformowała mnie, że mogę przyjechać sobie po auto.

    Oczywiście nie takiej informacji oczekiwałem i nie zgodziłem się z tą opinią.
    Uprzejma Pani poinformowała mnie, że jeśli nie zgadzam się z nią - zadzwoni do
    mnie kierownik serwisu, co uczynił po dwóch dniach. Dowiedziałem się, że w samochodzie
    wymienione było jednak nie łożysko w skrzyni biegów, lecz łożysko dociskowe sprzęgła.
    Zostałem zaproszony na oględziny auta, które niestety potwierdziły fakt, że nic się nie
    zmieniło - stukot jak był tak jest. W czasie jazdy próbnej (cały czas prowadził auto kierownik
    serwisu) dowiedziałem, się że to całkowicie normalny odgłos
    (wcześniej w/g tego Pana był zdecydowanie za głośny) abym się nim nie przejmował,
    bo przecież, a to gra radio, a to co innego i można tego nie słyszeć.
    Na pytanie dlaczego nie zdiagnozowali przyczyny tego stukotu otrzymałem
    odpowiedź, że serwis dealera (nota bene autoryzowany) nie posiada sprzętu i
    narzędzi diagnostycznych. Takimi tylko dysponuje fabryka. :shock:
    W międzyczasie dowiedziałem, się że przyczyną może być także skrzynia,
    koło dwumasowe (które podobno nie podlega gwarancji, bo gdzieś jest zapisane,
    że musi na nim być ubytek na 7 zębach).

    W tym momencie, delikatnie mówiąc zdenerwowałem się i stanowczo zażądałem
    doprowadzenia auta do stanu sprzed awarii. W odpowiedzi usłyszałem, że skontaktują się
    jeszcze raz ze skodą i dadzą znać po świętach (czyli w tym tygodniu). Dodatkowo
    zostałem poproszony o zabranie auta z parkingu serwisu na okres świąteczny. Poprosiłem
    o oryginał otwarcia zlecenia, który otrzymałem przy pierwszym zgłoszeniu objawów
    i naniosłem informację, że na prośbę serwisu auto zabieram, a usterka mimo
    wykonanych przez serwis czynności nie została usunięta.

    Po przyjeździe do domu, na postoju czekała mnie jeszcze jedna niespodzianka.
    Otóż nie dość, że naprawa w serwisie nie wyeliminowała stuków, to przy wciskaniu
    sprzęgła słychać piszczenie/chrobotanie jakby jakieś nienasmarowane elementy
    ocierały o siebie nawzajem.

    Ręce opadają

    Co można robić dalej, jakie kroki podjąć w przypadku kiedy dostanę telefon, że serwis
    nie ma rozwiązania tej sytuacji?

    Powiem szczerze, że kupując nowe auto nie liczyłem na to, że będzie tak wytrzymałe
    jak moje audi 80 z roku 1989, które nota bene jeździ do tej pory bez większych
    przygód przy przebiegu 420 000km, ale przy 18.000km w skodzie takie numery ????
    Rozumiem 50 - 60k km OK niech będzie, ale nie przy tak niskim przebiegu!
    Do tego wszystkiego dochodzi stanowisko serwisu.
    Oczywiście łatwo serwisowi powiedzieć - niech Pan jeździ dalej będzie ok,
    ale co będzie jeśli za chwilę poleci dwumas albo skrzynia? - kto za to zapłaci?

    Bałem się o napinacz rozrządu, który jaki był wszyscy wiemy - niby w moim aucie jest
    ten nowszy. Dmuchałem na turbinę - zawsze studzenie przed zgaszeniem silnika.
    Dbałem o sprzęgło - zero jazdy na półsprzęgle - obroty i przełożenia dobierane
    tak aby nie obciążać elementów....

    Proszę o poradę co dalej....

    Komentarz


    • #3
      Adam32, mam dokładnie to samo co Ty. Wiem, że głupio to zabrzmi ale z wiarygodnego źródła otrzymałem info, że niestety TTTM. Można wymienić jakiś tam element (nie dociekałem jaki >>>) ale stukanie prędzej czy później wróci - coś po prostu się wyrabia i wibruje.

      Na blacie wczoraj pękło 34kkm czyli 15kkm jeszcze przejdziesz jakby źródło okazało sie lipne :lol:
      Sprzedam silikon do pokrywy rozrządu CDAA, CDAB, CCZA - D174003A2 - info na PW

      Komentarz


      • #4
        potwierdzam też tak mam i z informacji z ASO winne jest łożysko sprzęgła. Ja jak delikatnie popuszcze pedał sprzęgła to (nie zawsze)przestaje pukać. Oczywiście to pukanie jest bardziej słyszalne jak samochód stoi lekko przechylony np.przodem na chodniku a tył na jezdni.

        Komentarz


        • #5
          U mnie dokładnie tak samo ale tylko przy zimnym silniku.Leciutkie naciśnięcie sprzęgła ok1cm i cisza.Gdzieś wróbelki ćwierkały,że to jakiś tłumik przy wysprzęgliku ale głowy nie dam.Na razie temat olałem.Na blacie 28kkm

          Komentarz

          POWRÓT NA GÓRĘ
          Pracuję...
          X